Setna rocznica śmierci Promyka  –  8 lipca 2008 


Elementarze

• „Elementarz ścienny” (1874, plansza do zawieszenia na ścianie)

• „Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 albo 8 tygodni” (1875, 32 strony)

• „Obrazkowa nauka pisania i czytania oraz elementarz dla samouków” (1879, wydanie pierwsze, 80 stron)

• „Obrazowa nauka czytania i pisania do użytku szkolnego, domowego i dla samouków” (1887) (wydanie drugie, 96 stron)

Później Promyk jeszcze raz zmienił tytuł. Kolejne wydania nosiły tytuł „Obrazowa nauka czytania i pisania do użytku szkolnego, domowego i jedyna prawdziwa dla samouków”. Do jego śmierci ukazało się jedenaście wydań w łącznym nakładzie 260 tysięcy egzemplarzy. Po śmierci były kolejne dodruki. Wydanie siedemnaste z 1920 roku miało na okładce dopisek: „doprowadzone do 540-go tysiąca egzemplarzy”.

Najpopularniejsze książki pomocnicze

• „O księdzu Stanisławie Staszycu” (1875, 32 strony)

• „Pierwsza książeczka dla wprawy w czytaniu” („wydanie I i II po 5 tysięcy każde z tą samą datą cenzury, drukowane jedno po drugim w kilka miesięcy czy nawet tygodni”, nakładem i drukiem Józefa Ungra, owa data cenzury to 24 lutego 1976; trzecie wydanie w 1877 roku, drukiem Józefa Ungra, a nakładem prawdopodobnie księgarni Lewickiego i Spółki w Warszawie – w niej był „skład”, a czwarte w 1878 już ze „składem” u autora, 32 strony)

• „Prawdziwe opowiadania, czyli druga książeczka do czytania” (wydanie ósme – 1898, 48 stron)

Promyk o swoich elementarzach

• „O obrazkowej nauce czytania i pisania oraz elementarzu dla samouków Kazimierza Promyka” (1879, wydanie pierwsze, 16 stron)

• „Czytelność a nieczytelność narodu. O nauczaniu kilkorakiemi sposobami Promyka” (1907, wydanie pierwsze)

Oto, jak w 1907 roku podsumował Promyk stan oświaty na ziemiach polskich:

Przed laty czterdziestu-trzydziestu co dziesiąty ledwo człowiek w naszym kraju i narodzie czytać umiał. Na każde sto Polaków aż 90 stało o cały jeden tak ważny zmysł niżej od takiego naprzykład sąsiada, jakim jest naród niemiecki. I tu było najważniejsze siedlisko naszej słabości, groźnej na przyszłość niemocy. Dziś jednak, chwała Bogu, jest o wiele już lepiej, bo na dziesięciu – trzech umie czytać, a są takie wsie, gdzie umie połowa, lub i większa część, a nawet prawie wszyscy już młodzi i dorośli. Ale naogół jeszcze dobrze nie jest. Po dziś dzień w każdej setce ludzi, wziętych z całego naszego narodu polskiego spędzonego do kupy i zmieszanego zupełnie, znajdzie się jeszcze około 70 nieczytelnych.

Konrad Prószyński: „Czytelność a nieczytelność narodu. O nauczaniu kilkorakiemi sposobami Promyka” (1907)


Zaczęło się od wakacji, na które Promyk z żoną i pierwszym synem wyjechał na mazowiecką wieś, do dalszej rodziny żony, gdzieś w okolice Kałuszyna i Mrozów...

W roku 1874, korzystając z pobytu na wsi namalowałem na ścianie jednego budynku, widocznej dla przechodzących z daleka, główne początki do nauki czytania, aby wszyscy mieli je przed oczyma i uczyli się jedni od drugich. To było początkiem elementarza ściennego, który następnie w tymże roku ułożyłem i wydałem, aby wszystkie wioski zaopatrzyć się w niego mogły... Elementarz ścienny okazał się niedogodnym do rozsyłania przez pocztę; przy tym nie można było w nim rozwinąć całej nauki czytania i ułatwić jej należycie, więc obmyśliłem i wydałem wkrótce „Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 lub w 8 tygodni”.

(Źródło: książka Kazimierza Konarskiego z 1948 roku)


Promyk opis powyższy rozwija następująco:

Spełnienie jednak tej myśli, malowanie na budowlach takich zdaleka widocznych elementarzy, nietylko wszędzie w całym kraju, ale choćby w znacznej liczbie wiosek, było podwówczas niemożliwe. Wydałem więc elementarz ścienny na dużym arkuszu papieru do zawieszenia wewnątrz mieszkań. I z nim jednak dużo było niedogodności. Rozpięty na ścianie bez podklejenia latwo się niszczył; z podklejeniem zaś cena jego sprzedażna wzrastała z 2 kopiejek do 20 i wyżej. Podklejony na płótnie stawał się zbyt drogim, na tekturze zaś niemożliwym do przesyłania przez pocztę i trudnym do przewożenia. Dwa razy więc go wydawszy, dalszych wydań zaniechałem. Natomiast ułożyłem i zacząłem wydawać tani elementarz książkowy („Elementarz, na którym* nauczysz czytać w 5 lub 8 tygodni”), przeprowadziwszy w nim i rozwinąwszy dokładniej ten sam sposób uczenia, co w ściennym.

* Przytaczający tytuł tego elementarza, lub drukarze drukujący ich pisma, w miejscu tem często popełniają pomyłkę, która rzucać może na ten napis posądzenie o bezmyślność. Dodają tu błędnie od siebie wyraz „się”, tak, jak gdyby tytuł elementarza przeznaczony był przez autora do odczytywania nie dla tych, którzy uczyć chcą lub powinni, lecz dla nieumiejących jeszcze czytać, dla nieczytelnych.

Konrad Prószyński: „Czytelność a nieczytelność narodu. O nauczaniu kilkorakiemi sposobami Promyka” (1907)


„Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 albo 8 tygodni” – pierwsza strona okładki – wydanie czwarte z 1879 roku

Egzemplarz tego samego elementarza, ale z 1908 roku, z wydania pięćdziesiątego, wydrukowanego wkrótce po śmierci autora

Na okładce wydania pięćdziesiątego, z 1908 roku, widnieje tekst:

Wydanie Pięćdziesiąte, zawierające tysiączny tysiąc odbić tego elementarza, czyli z poprzedniemi doprowadzone do liczby 1 miljona egzemplarzy.


Pierwsze wydanie ukazało się pod koniec 1875 roku. W ciągu 33 lat łączny nakład tej broszurki osiągnął 1 milion egzemplarzy!

W 1879 roku Promyk wydaje swój trzeci elementarz – „Obrazkową naukę pisania i czytania oraz elementarz dla samouków” (pierwsze wydanie, 80 stron). Później rozbudowuje go i zmienia nieco tytuł. Drugie wydanie, z 1887 roku, nosi tytuł „Obrazowa nauka czytania i pisania do użytku szkolnego, domowego i dla samouków” (wydanie drugie, 96 stron). W kolejnych wydaniach jest to: „Obrazowa nauka czytania i pisania do użytku szkolnego, domowego i jedyna prawdziwa dla samouków” To ten elementarz zostanie nagrodzony w 1893 roku w Londynie.

Po wydaniu obu wspomnianych elementarzy, widziałem potrzebę i zapragnąłem dać jeszcze ludziom łatwą a gruntowną naukę pisania. Tu myślałem już i o samoukach, a nawet o nich przedewszystkiem. Pracując więc nad tem, starałem się zarazem rozwinąć już, o ile tylko można, sposób obrazowy, zapoczątkowany w elementarzu wyżej tu opisanym. Zwróciłem przytem uwagę i na wymowę samogłosek, aby ją także na obrazkach uwydatnić i naukę czytania uczynić możliwą dla samouków od samego początku. Wynikiem więc pracy, jakkolwiek zrazu nie zamierzonym, była nie sama tylko nauka pisania, ale nowy, trzeci elementarz, do nauki czytania i zarazem pisania, który wydaję pod nazwą „Obrazowa nauka czytania i pisania”.

Z tego, co już mówiłem, widać, że „Obrazowa nauka” znacznie wyżej stoji od „Elementarza, na którym nauczysz czytać w 5 lub 8 tygodni”. Rozwiązała ona w zupełności to, czego w tamtym tylko pierwotny zarys podany, i czyni uczących się zupełnymi samoukami, nauczyciela kierownikiem tylko, a nawet raczej dozorcą nauki. Wiekszą też korzyść ona przynosi, silniej budząc umysł, przymuszając do dobrowolnego myślenia i zachęcając do czytania; a nadto uczy nietylko czytać, lecz zarazem pisać. Może by więc nienależało już wcale wydawać elementarza dawniejszego? Powinno by mię od czynienia nowych jego wydań powstrzymywać i to, że utrudnia on rozpowszechnianie „Obrazowej nauki”: większa część nim się zadowalnia i „Obrazową naukę” uważa za zbyteczną. Mimo to wszystko wydawać go nie przestaję, owszem, starałem się go także nieco ulepszyć. Jest on daleko tańszy, a przytem starszy, i wyglądem mniej razi tych ludzi, którzy do dawnych abecadłówek i sylabizówek byli przyzwyczajeni; więc łatwiej było ludziom do niego się przekonać. A potem wielu tak doń przywykło, że żadnego innego elementarza brać, ani na żadnym innym uczyć nie chcą. Niechże więc i on dalej ludziom ku pożytkowi służy. Za jego to właśnie pomocą analfabetyzm został nareszcie w narodzie naszym przezywcieżony i ustępuje stopniowo, a „alfabetyzm”, czyli lepsze sposoby uczenia, biorą górę.* Po trzydziestu latach istnienia tego elementarza ludzie nabrali już przekonania do ulepszeń w nauce czytania i niektórzy z nich sami już żądali, aby w tym elementarzu obok nauki czytania była i nauka pisania. Z tego powodu dorobiłem do niego także naukę pisania – i 41-sze, a później 43-cie i 45-te jego wydanie z nią razem w świat puściłem. Odtąd też nadal będzie ten elementarz w dwóch odmianach wychodził [...]

Konrad Prószyński: „Czytelność a nieczytelność narodu. O nauczaniu kilkorakiemi sposobami Promyka” (1907, wydanie pierwsze, 48 stron)

* W tym zdaniu Promyk się ewidentnie pomylił i zamienił miejscami słowa analfabetyzm i „alfabetyzm”. Tutaj bład ten został poprawiony.



Po śmierci Promyka w 1908 roku jego elementarze były nadal wydawane, już bez dalszych zmian. Do 1920 roku „Elementarz, na którym nauczysz czytać w 5 lub 8 tygodni” osiągnął łączny nakład 1,4 miliona, a „Obrazowa nauka czytania i pisania do użytku szkolnego, domowego i jedyna prawdziwa dla samouków” – nakład 560 tysięcy egzemplarzy.